Jednak samo "siad" to za mało, trzeba było wykonać komendę
"leżeć"...
A tutaj "przyczajony Fato ukryty pies":)
Następny patyczek do zmordowania:D
Kto mi tym razem rzuci?:)
Lekka przyczajówka na KACZUSZKI!
Później sprawdzenie terenu po ptakach...
Skoro mamy taką możliwość to chcemy podziękować Basi i Marcinowi - najwspanialszym hodowcom pod słońcem, za to, że są zawsze wtedy, gdy pojawia się problem lub wątpliwość, służą pomocą o każdej porze dnia i nocy a co najważniejsze, że zawsze można na nich liczyć. Raz jeszcze wielkie dzięki za to wszystko. Agata i Mateusz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz